poniedziałek, 26 listopada 2012

Wigilia w moim domu


Zazwyczaj Święta Bożego Narodzenia spędzam w gronie rodziny. Zdarza się, że przy wigilijnym stole zasiada nas aż 15!  Już od samego rana trwają przygotowania ...


Mój wujek, który bierze udział w tym święcie, jest z pochodzenia góralem,więc często śpiewa różne góralskie kolędy. Dzięki niemu mam okazję próbować tradycyjnych góralskich potraw. Tata zawsze przygotowuje moczke i makówkę.Tata nie wyobraża sobie bez nich świąt. Moczka to coś podobnego do pudingu - robi się go z lukrowanych pierników, rodzynek, migdałów i orzechów. Ma kolor brązowy. Mój tata uwielbia moczkę i makówkę. Na naszym wigilijnym stole nie brakuje też karpia, jemy barszcz z uszkami, zupę z suszu, krokiety, żurek, biały barszcz i inne potrawy.

Zgodnie z tradycją wspólny posiłek zaczynamy, gdy na niebie pojawi się pierwsza gwizdka. Czasami babcia się spóźnia, więc wszyscy spokojnie czekamy. Po świątecznej kolacji wyjmujemy spod choinki prezenty.

Bardzo lubię Święta Bożego Narodzenia! To najlepsze święta, zaraz po urodzinach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz