Piszę ten list, aby pomóc zrozumieć Wam świat młodego człowieka. Nie jest to proste zadanie (tym bardziej dla dorosłych), ale możliwe do wykonania.
My, nastolatki, dopiero co uczymy się wielu rzeczy, a przede wszystkim samodzielnego życia. Kształtujemy swój własny światopogląd, który nie zawsze spełnia Wasze oczekiwania i z którym nie zawsze się zgadzacie. Nie zapominajcie jednak, że mamy prawo do własnego zdania oraz do wyrażania go.
Myślę, że przynajmniej połowa z Was dokładnie pamięta, kiedy przychodziła przez ten trudny okres, jakim jest dojrzewanie. Pewnie jego nieodzowną częścią był tak zwany „bunt”. Uważaliście się za w pełni dorosłe osoby, kiedy tak naprawdę Wasza wiedza o życiu i świecie nie była zbyt wielka. Dopiero teraz potraficie się do tego przyznać i zdajecie sobie z tego sprawę. Owy „bunt” jest czymś normalnym, naturalnym i każdy musi przez niego przejść. Pamiętajcie tylko o pewnej istotnej rzeczy. Nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. Nie każde dziecko wchodzące w etap stawania się nastolatkiem przestaje okazywać szacunek dorosłym np. z powodu braku zrozumienia przez nich. Nie każdy z nas staje się wandalem czy też wymyśla sobie sztuczne problemy.
Pamiętajmy o tym, żeby nie traktować młodzieńców z pogardą z powodu ich wieku. Wszyscy ludzie powinni się szanować oraz starać zrozumieć.
Z poważaniem
Wiktoria Polak, kl.6a