poniedziałek, 1 października 2012

Recenzja filmu "Eragon"

"Eragon" to opowieść pewnego prostego chłopaka ze wsi. Mówi o
prawdziwej miłości i przyjaźni między człowiekiem, a (dość
nietypowym...) zwierzęciem.

Pewnego razu, gdy Eragon wyruszył na polowanie, odnalazł bardzo dziwny
niebieski kamień - okazuje się on jajem smoka, z którego wykluwa się
smoczyca Zafira. Smok szybko dorasta, a Eragon z tego powodu wpada wtarapaty. Wcześniejszym właścicielem jaja okazuje się potężny król
Galbatorix. Wielki monarcha wysyła  za nim swojego posłańcawładającego wielką mocą magiczną, Durze nazywającego się też cieniem.

Eragon spotyka na szczęście na swej drodze Broma, który jest smoczym
jeźdźcem, Brom pomaga Eradonowi dotrzeć do wardenów (Wardeni był to
naród buntowniczy, który sprzeciwiał się władzy króla Galbatorixsa),
lecz w drodze do celu napadają ich posłańcy Durzy, Razacy - są to
postacie bardzo silne. Chłopakowi udaje się jednak uciec, ale niestety
nie na długo - zaraz po tym, zaatakowali go Urgale. Gdy w połowie
wyprawy, podczas odpoczynku, Eragonowi przyśniła się Aria (czyli
piękna Elfka), chłopak postanawia ją odnaleźć. Tak zaczyna się
historia pełna przygód, fantastycznych postaci i zawiłych wydarzeń.

Film mi się podoba, bo zawiera elementy nierealne i prawdziwe. Polecam
"Eragona" - książkę, na podstawie której powstał film, można
wypożyczyć w naszej bibliotece gminnej.

1 komentarz: