-Kupiłeś już coś
pod choinkę ?
- Tak, stojak.
- Tak, stojak.
Jasio pisze list
do świętego Mikołaja:
- "Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych".
- "Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych".
W wigilię chłop
jedzie furmanką, a obok biegnie pies. Ponieważ koń biegnie leniwie, chłop bije
go batem.
- Jeszcze raz mnie uderzysz, to będziesz szedł piechotą! - mówi koń.
- Pierwszy raz słyszę, żeby koń mówił! - dziwi się chłop.
- Ja też! - mówi pies.
- Jeszcze raz mnie uderzysz, to będziesz szedł piechotą! - mówi koń.
- Pierwszy raz słyszę, żeby koń mówił! - dziwi się chłop.
- Ja też! - mówi pies.
Sąsiad spotyka na
schodach znajomego i mówi:
- Dzień dobry! Czy wyjeżdża pan gdzieś na święta?
- Oczywiście.
- A można wiedzieć dokąd?
- Jeszcze nie wiem. Chcę sobie samemu zrobić niespodziankę.
- Dzień dobry! Czy wyjeżdża pan gdzieś na święta?
- Oczywiście.
- A można wiedzieć dokąd?
- Jeszcze nie wiem. Chcę sobie samemu zrobić niespodziankę.
Biznesmen
przed świętami Bożego Narodzenia mówi do żony:
- Kochanie, co mam ci kupić na gwiazdkę?
- Może być jakiś drobiazg. Najlepiej jakieś małe BMW do jazdy po mieście!
- Kochanie, co mam ci kupić na gwiazdkę?
- Może być jakiś drobiazg. Najlepiej jakieś małe BMW do jazdy po mieście!
Co mówi bombka do
bombki?
Chyba nas powieszą.
Chyba nas powieszą.
-Ilu jest na
świecie św. Mikołajów?
-Tylu, ilu jest rodziców.
-Tylu, ilu jest rodziców.
Co to jest: niebieskie i chodzi zimą po ulicy?
-Święty Mikołaj w przefarbowanym ubraniu.
Jasio wykręca numer telefonu i grzecznie pyta:
- Halo, czy to święty Mikołaj?
- Nie.
- Skoro pan nie jest świętym Mikołajem, to po co pan podnosi słuchawkę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz