Nazwa mikołajki pojawiła się w czasach PRL, na określenie miłej tradycji obdarowywania się 6 grudnia, ale z pominięciem samego świętego. Dziś nazwa ta określa zwyczaj (obecny m.in. w wielu szkołach) wymieniania się drobnymi prezentami z wcześniejszym losowaniem „swojego mikołajka” czy „swojej mikołajki” (czyli osoby, którą się obdaruje). Dzieci obdarowywane były jabłkami, piernikami, złoconymi orzechami czy też drewnianymi krzyżykami. Jedna z legend mówi też, o tym, że Mikołaj zaglądał wczesnym rankiem przez szyby mieszkań w poszukiwaniu czystych butów. Gdy je znalazł domownicy mogli liczyć na drobny upominek. W przeciwnym razie zostawiał tylko zgniłego ziemniaka.
Internetowa gazetka szkolna uczniów Szkoły Podstawowej im. św. Jana Kantego w Bestwinie
sobota, 29 listopada 2014
Mikołajki
Nazwa mikołajki pojawiła się w czasach PRL, na określenie miłej tradycji obdarowywania się 6 grudnia, ale z pominięciem samego świętego. Dziś nazwa ta określa zwyczaj (obecny m.in. w wielu szkołach) wymieniania się drobnymi prezentami z wcześniejszym losowaniem „swojego mikołajka” czy „swojej mikołajki” (czyli osoby, którą się obdaruje). Dzieci obdarowywane były jabłkami, piernikami, złoconymi orzechami czy też drewnianymi krzyżykami. Jedna z legend mówi też, o tym, że Mikołaj zaglądał wczesnym rankiem przez szyby mieszkań w poszukiwaniu czystych butów. Gdy je znalazł domownicy mogli liczyć na drobny upominek. W przeciwnym razie zostawiał tylko zgniłego ziemniaka.
Mikołajki, czyli imieniny św. Mikołaja, obchodzimy co
roku 6 grudnia. Nazwa tej zimowej uroczystości pochodzi właśnie od
świętego biskupa Mikołaja z Miry, który zmarł 6 grudnia na terenach
dzisiejszej Turcji. Za życia św. Mikołaj dzielił się swoim majątkiem z
biednymi, nie ujawniając swojej tożsamości. Biednym pannom ofiarowywał
posag, żebrakom jedzenie. Zawsze pomagał w nocy, aby go nie rozpoznano.
Nazwa mikołajki pojawiła się w czasach PRL, na określenie miłej tradycji obdarowywania się 6 grudnia, ale z pominięciem samego świętego. Dziś nazwa ta określa zwyczaj (obecny m.in. w wielu szkołach) wymieniania się drobnymi prezentami z wcześniejszym losowaniem „swojego mikołajka” czy „swojej mikołajki” (czyli osoby, którą się obdaruje). Dzieci obdarowywane były jabłkami, piernikami, złoconymi orzechami czy też drewnianymi krzyżykami. Jedna z legend mówi też, o tym, że Mikołaj zaglądał wczesnym rankiem przez szyby mieszkań w poszukiwaniu czystych butów. Gdy je znalazł domownicy mogli liczyć na drobny upominek. W przeciwnym razie zostawiał tylko zgniłego ziemniaka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)